alarm odwołany :)

19.11.13

Trzy dni grzecznie przespane, trzy kilo mniej i trzynaście linijek oszczerstw na temat mojego niby złego stanu zdrowia opublikowane przez moją gorszą połowę czyli bilans ostatnich dni :)
a teraz kwestie najważniejsze czyli ....



...w związku z czym 100 lat, buziaków i uścisków od pierworodnej córki i Ar.






A my od jutra nieodwołalnie i oficjalnie polujemy na  r e k i n y !!!
I nie ma, że boli! Lot do Cebu, autobus do Oslob, nocleg i przed wschodem słońca ruszamy na łowy zaopatrzeni w snorkeling, aparat i mnóstwo podnieceniaaaa! Ojjj będzie się działo!!!
Liczę na piękne foto z olbrzymem w spóźnionym prezencie imieninowym dla Mamy.

Jest moc!

2 komentarze:

  1. dziecko za życzenia i piękne kwiatki dziękuję ale tej imieninowej foty z rekinem to ty już naprawdę robić nie musisz. boże wyglada na to, że jedyne chwile spokoju będe miała tylko wtedy - jak cie brzuch bedzie bolał. w czasie pozostałym ty szalejesz, mnie brzuch i cała reszta boli ze zdenerwowania!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. BYŁO NIESAMOWICIE!!!! i nadal żyjemy!!! pokażę zdjęcia jak tylko się da! Cuuudowne te rekiny i jedzą wyjątkowo plankton więc o żarłacze dopiero w Sydney będziemy się martwić :) buziaki

    OdpowiedzUsuń