A więc...
JEDZ...
Na śniadanie - najlepiej mango sticky rice, czyli słodki ryż z mleczkiem kokosowym, podawany tradycyjnie z mango, ale wypróbowaliśmy własny miks z bananem nad rzeką i też był pycha :)
EKOopakowanie z liścia bambusa czy czegoś tam - bezcenne!
Do tego obowiązkowo owoce. Na początku jaraliśmy się jak udało nam się zamówić szejka bez lodu, z samych owoców. Kolejny stopień wtajemniczenia to samodzielny zakup owoców na targu i blendowanie ich w kuchni po odkryciu, że nie mniej więcej tylko mamy blender :)
Guest house 'Giant 2'- kochamy Cię!

A: Śmiejcie się śmiejcie ale wypić prawdziwy i tani szejk w Azji to sztuka sama w sobie. Widzieliśmy i piliśmy takie, że ilość lodu była większa od szklanki
(numerem jeden pozostaje spragniony Wiking - wielki Pan ze Skandynawii, wyjątkowo bez topora na wyjeździe, z rodziną, który obok nas usiadł i poprosił szejka dla swoich... cóż... trzy pociągnięcia słomką napoju i wielka szklanka pusta i został sam lód ;) )
Inne szejki to po prostu bezczelnie kawałek zmrożonego owoca przejechanego przez tuk tuka i podrapanego przez kota o smaku wody itd. itd.
Od czasu do czasu jednak udaje nam się załapać na rzadki rarytas jak szklanka pełna owoców przy Tobie mielonych za np. 2zł lub miks za 3zł ;)
I: Zaraz idziemy na targ kupować i miksować - ananasy, mango, pomarańcze, banany, dragon fruty, arbuzy, papaje, xyz (nazw tajskich tworów owocowych nie jestem w stanie powtórzyć)
Sky is the limit !
Obiadowo - królują ryby i owoce morza. Można też zjeść sushi 0,46 gr za sztukę. MNIAM.
A: Sushi z Jelly Fish to jest to ! Małe czerwone coś na ryżu... , kraby, łososie, krewetki chowajcie się !
I: Matko kochana kto mi chłopa podmienił?! NAwet ja tego nie tknęłam... ;P
Są też dzikie węże...
W workach. Nie pytajcie.
A: Pamiętajmy też o żółwiach i wróblach...tu się wszystko je...
Hit popularności bije taka dziwna rybka, którą pani skrobie na miejscu.
Napalam się na nią niesamowicie odkąd udało mi się dorwać wersję niesmażoną tylko w jakimś fajnym rosołku i warzywkach gotowaną. Chyba dziś zadebiutuje na moim stole :)

Kolacja - to już jest freestyle, jazda bez trzymanki, tor przeszkód, slalom między niekończącym się rzędem mis, misek, garów i kotłów z różnościami.
...a wszystko z naszym największym wrogiem kulinarnym - nieodzownym c h i l l i :)))
A: Taaa i słodka kiełbasa z grilla... są rzeczy tak profanujące europejskie podniebienie, że nie ma takiego słowa w języku Tajskim czy Polskim na określenie kiełbasy, która wygląda jak zdjęta z naszego grilla ale jest tak obrzydliwie słodka w środku, że żal psu na ulicy dawać by nie piszczał po ugryzieniu !
MÓDL SIĘ...
A jakże! Świątyń Ci tu bez liku, jak grzybów po deszczu. Według mnie - najładniejsze jakie do tej pory widzieliśmy. I bez szalonych opłat jak w Bangkoku. Czytałam o możliwości zarezerwowania sobie rozmowy z pomarańczowymi mnichami. Zapytać ich - 'Jak żyć?' hm... ciekawy pomysł. Wszystko przed nami.
Modły modłami a jabłko spada niedaleko od jabłoni czyli nie zapomnij o kasie na kościół. Ofiara musi być. Taka na patyczku najlepiej.
Najbardziej zszokował nas jednak widok dzisiejszego poranka. W trakcie przeglądania ciuchów na ulicznym lumpeksie zobaczyłam - białego mnicha.
Jak to ujął A. - 10y poziom ziomowania się.
Żałuję, że nie zapytałam go, co się wydarzyło w Jego życiu, że postanowił zostać mnichem buddyjskim w Chiang Mai...
KOCHAJ...
Ta część nie nadaje się na bloga ;)
Bezcennym jest obudzić się w Nowym Rok obok najbliższej Ci osoby i usłyszeć po raz kolejny zapytanie, czy zgodzę się do końca życia gryźć, szczypać, pogryzać, przedrzeźniać, wbijać łokcie i doprowadzać ogólnie do szału oraz powolnej acz nieuniknionej śmierci tej oto Osoby :)
Nie ma wtedy znaczenia czy jesteś w Chiang Mai czy w Radomiu.
A: Życie jest piękne :)
Wow, a ja dziś na śniadanie miałem najzwyklejszą polską kanapkę...aż zgłodniałem jak zobaczyłem te wszystkie egzotyczne dania, szczególnie Sushi z Jelly Fish :) Dużo miłości, mnóstwa wspólnych przygód i jeszcze więcej wrażeń w Nowym Roku życzą maguty :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy Maguty kochane. NAjlepszego dla Was i oby do rychłego zobaczenia w 2014 :)
UsuńJak Wam minął Nowy Rok?
PS. nawet nie wiesz JAK tęsknimy za polską kanapką...mmm... chlebek, masełko :)
jakie super jedzenie Chociaż nie ukrywam że niektóre z nich próbowałam i nie były aż tamie dobre jak myślałam :! ale najważniejsze że wam smakuje :)
OdpowiedzUsuńczęść smakuje a część oglądamy z daleka bo strach podejść, pali na sam widok :)
UsuńPrzy tym wszystkim moje dzisiejsze sushi wypada blado ;) ale na osłodę wspominasz o mnie ze dwa razy :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńa to jedzenie zawinięte w liściu jest dobre ?
OdpowiedzUsuńNAJlepsze :)
Usuńposzukaj przepisu na mango sticky rice (może być z bananem lub innym owocem) i wypróbuj w domu. Daj znać jak eksperyment :)
ok spróbuję
Usuńkuurcze, ten komentarz ostatni miał być tutaj ale coś nie pykło. No ale tu też przesyłam buziaki i nadal zazdroszczę smakołyków ;d
OdpowiedzUsuńmnie akurat od oglądania tych "smakołyków" natchneło na dietę... ;)
OdpowiedzUsuńsuper, czyli mam już na koncie jeden dobry uczynek w Nowym Roku :P
Usuń:D
Usuńdokladnie dziecko, matko boska - słabo mi sie zrobiło, dobrze że nie powiększyłam zdjeć. ale jeżeli Wam smakuje ...
OdpowiedzUsuńja zrobiłam noworoczne postanowienie diety i dłuuuugich spacerów - O. kupila nam kijki, ale wiesz jak jest, chociaz moze sie przydażyc że wrócisz a tu miast starej matki wiotka rusałka cie zwita (ha ha ha)
oh Ty rusałko :)
Usuńdieta tradycyjnie jest w top 10 postanowień noworocznych także dawaj, dawaj. Ja też sobie solennie obiecuję długie biegi po plażach w Sydney :)
hm, a ktos tu robił mamusi uwagi w temacie nieodzywania sie zbyt długiego,,,,,
OdpowiedzUsuńKiedy będzie coś nowego- więcej zdjęć !!! i komentarzy !!!
OdpowiedzUsuńChyba bym nie zaryzykował tego jedzenia ze zdjęć - łatwiej byłoby schudnąć! :)
OdpowiedzUsuńOj, tak ZK ma świętą rację. W Chiang Mai modlić się można, kochać też jak najbardziej, ale jeść to najlepiej w Polsce!
OdpowiedzUsuńa ja tam będę tęsknić za szalonymi zupami i słodziutkim ryżem z mlekiem kokosowym i mango i krewetkami :)
OdpowiedzUsuńza mięchem na pewno nie bo jest... słodkie! każde! wołowina, wieprzowina, mielone, kiełbaska, nie wiem, karmią krowy cukrem czy jak fuuuj