Nie da się przeżyć życia autostopem na couchserfingu


Osiadanie nie jest chyba dla mnie.
Australia, opera, spełnienie marzenia. 

Chciałam prawdziwego życia a nie zwiedzania. Więc studiuję te fale i szukam pracy. 
I już mnie korci, żeby zajrzeć na seriale online. Zaraz, zaraz, tu nie Warszawa...!
Co ja robię?! No właśnie nie wiem. 

Najpiękniejsze jest bycie w drodze. 


Ale to jest łatwizna.  Tak się wydaje, że ciężko jest rzucić pracę, jakieś marne oszczędności wyjąć ze skarpety, szumnie rzucić:
„rzucam  t o  wszystko ! ”.

A najtrudniejsze jest życie codziennie. 

Oparcie się pokusom. Nie poddanie się lenistwu i gnuśności. Uchwycenie tej energii podróży w dniu codziennym i przekucie jej w jakąś fajną aktywność, która nie będzie łażeniem po centrum handlowym i siedzeniem na kanapie przed TV.

Nie zachorować na nudę codzienności. 
Muszę to wpisać na listę rzeczy, których chcę się nauczyć w trakcie tego roku. 

Nie da się przeżyć życia autostopem na couchserfing'u.



25.01.14

3 komentarze:

  1. Nie zmieniajcie strony ja głosuje za tą jest fajna, Polecam Karolcia

    OdpowiedzUsuń
  2. tak to własnie jest dziecko. juz dawno madrzy ludzie zauważyli, ze w realizacji celów, spełnianiu marzeń, ... nie najwazniejszym jest ich osiagnięcie, ale to jaka jest droga która ku nim zmierza. ale skoro juz wiesz co jest wazne to twoje/wasze szanse na ciekawszezwyczajneżycie rosna ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszymy się, że fajnie i ciekawie spędzacie czas oby bezpiecznie i zdrowo. Pozdrówcie od nas kangury, słoniki, małpki. Pozdrawiamy was gołąbeczki serdecznie. Trzymajcie się odlotowo. Pozdrawiamy i przesyłamy buziaczki.

    OdpowiedzUsuń